sobota, 14 marca 2015

Rozdział 5

Narracja 3osobowa
 Siedziała w pensjonacie wuja Stefana i Damona- Zaca, w pokoju starszego z braci, który tak samo szybko z nikł jak się pojawił. Nie do końca była pewna, czy powinna tutaj przychodzić, ale brunetowi udało się ją namówić. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów była na wagarach, do tego jeszcze z jednym z najprzystojniejszych  mężczyzn w całym miasteczku. Siedziała niepewnie na łóżku, wpatrując się wspaniały ogród za oknem, niestety pogoda nie dopisywała, padało. Westchnęła głośno, a drzwi do pokoju otworzyły się ukazując Damona, z ręcznikiem przewiązanym w pasie. Kropelki wody spływały jeszcze po jego wyrzeźbionym torsie, układającym się w literę V.  Policzki Caroline oblały się dorodnym rumieńcie, odwróciła speszona wzrok.
- Nie wstydź się, patrz na mnie.- powiedział pewny siebie młodzieniec, unosząc jej podbródek do góry.
- Damon..
 Nie dał jej dokończyć zdania, wpił się w jej usta, zachłannie obdarzając kolejnymi pocałunkami. Po jej ciele przeszły przyjemne ciarki. Odsunął się od niej i spojrzał w głęboko w oczy.
- Czuję to przez twoją skórę pachnie wspaniale. Pozwól zatopić mi kły w twym ciele.- patrzyła w jego stalowe tęczówki, które hipnotyzowały ją, skinęła powoli głową. Zbliżył są twarz na niebezpieczną odległość, po czym przejechał języki po jej szyi, westchnęła. Rozchylił wargi i wbił się ostrymi kłami w żyłę. Przez jego gardło spływała ciepła ciesz, dająca ukojenie.- Masz krew smaczniejszą niż każdy, gasi moje odwieczne pragnienie.- wychrypiał, przenosząc swe czerwone usta na obojczyk...
 Chciała jeszcze raz poczuć jego wargi na swoich, odciągnęła głowę bruneta od swoich piersi i  musnęła je. Popchnął ją  na łóżku, jeżdżąc przy tym dłonią po gołym udzie, niebieska sukienka, którą miała na sobie znacznie podwinęła się do góry. Po chwili usiadła okrakiem  na jego biodrach, muskając opuszkami palców jego tors. Słyszała jak mruczy, nie chcąc czekać dłużej ściągnął z niej kawałek materiału, zostawiając przy tym w samej bieliźnie. Zamienili się miejscami, teraz to on był na górze, błądził dłońmi po jej ciele, zostawiając po sobie przyjemne ciepło jego dotyku.
- Poddasz mi się i będziesz zdana na moją łaskę. Sama myśl o tym sprawia, że aż we mnie wrze. Sprawię, że niedługo poczujesz się lepiej, zabiorę cię wprost do piekła kochana.
 Pozbył się szybko bielizny i spojrzał z zachwytem na jej nagie ciało. Była piękna, duży, wydatny biust, aż się prosił o pieszczoty, płaski brzuch i smukłe uda. Wszedł w nią jednym, szybkim pchnięciem, wygięła się pojękując cicho..
    Z punktu widzenia Rosemary
 Obudziłam się późnym popołudniem , chociaż spałam wydawałam się być zmęczona. Nie miałam ochoty wstawać spod ciepłej kołdry, która była przyjemna w dotyku. Podniosłam telefon i wybrałam numer do przyjaciółki, po raz kolejny odezwała się poczta głosowa, zaczęłam się martwić. Caroline zawsze dobierała od mnie, albo chociaż pisała sms'a, że jest zajęta. Podniosłam się leniwie z posłania, przeciągając  się przy tym. Dopiero teraz zorientowałam się, iż mam gościa. Na fotelu, w kącie pokoju siedział Stefan, który przyglądał się moim poczynaniom.
- Co tutaj robisz?- zapytała zdezorientowana.
- Twoja babcia mnie wpuściła. Jest pewne miejsce, która chciałbym bardzo Ci  pokazać.
- Koniecznie dzisiaj?
- Tak, za kilka godzin będzie wyglądało niesamowicie, chce żebyś mogła to zobaczyć. To jak?
- Dobrze.
- Więc ruszajmy, czeka nas długa droga.
 Przytaknęłam i ruszyłam za nim na zewnątrz. Wsiedliśmy do samochodu, kiedy znajdowaliśmy się za Mystic  Folls, otworzyłam okno oraz wychyliłam przez nie głowę. Przyjemny wiatr rozwiewał moje loki, wciągnęłam głęboko powietrze, do moich nozdrzy dotarł przyjemny zapach sosen.
____________________________________
Dzisiaj poczułam się trochę lepiej i wena pozwoliła mi na napisanie kolejnego rozdziału, dlatego dodaje go od razu, żeby nie zwlekać z tym zbyt długo, bo znając życie usunęłabym  scenę uniesień miłosnych Caroline i Damona, a zastąpiła zwykłym spacerem, czy też wypadem do kina.  To było pierwsze podejście moje do napisania sceny +18, więc przepraszam za wszelkie niedogodności podczas czytania.
Pozdrawiam Mikomi-san

1 komentarz:

  1. Niedogodności? Żartujesz? To było świetne! Boskie i na maksa wciągające:)! Uuuu Caroline jest już wampirzycą juchuuuuuu! Babcia Rose wpuściła Stefana od tak? Nie martwiła się że taki przystojny, intrygująco niebezpieczny brunet może zrobić coś jej wnuczce? Ja na jej miejscu pewnie bym się trochę bała. Jestem mega strasznie ciekawa dokąd zabierze Rose Stefan. "Za kilka godzin będzie wyglądało niesamowicie" uuuuuu ciekawe. Pozdrawiam i weny życzę i powrotu do zdrowia:)

    OdpowiedzUsuń